Jak to Karol jeździ rowerem

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(5)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy loraknagard.bikestats.pl

linki

Serpelice

Piątek, 17 czerwca 2011 | dodano:17.06.2011Kategoria Opony Kendy terenowe, Powyżej 100 km, Sakwy, Samotne
Km:136.80Km teren:1.10 Czas:04:59km/h:27.45
Pr. maks.:56.25Temperatura:22.0 Rower:Giant Yukon
Wyjechałem dzisiaj do Serpelic. Do Białej jechało się super. Pokręciłem się trochę po mieście w poszukiwaniu spinki do łańcucha. Dalej przez Terebelę dojechałem do Leśnej Podlaskiej. Kupiłem tam wodę w sklepie, bo już mi się kończyło. Jak wyjechałem z Leśnej zobaczyłem na horyzoncie ciemne chmury. Były to chmury burzowe, bo złapała mnie przed Konstantynowem.
Przemokłem w kilkanaście sekund. Włączyłem lampkę, bo widoczność była ograniczona. Jadąc w tym deszczu myślałem sobie: "Co to za okolice, że nie ma żadnego przystanku?" W końcu patrzę... JEST! Niestety okazał się tylko dachem z ławką, bez ściany od strony wiatru, więc musiałem wejść na tą ławkę, a i tak padało mi na nogi. Gdy już dojeżdżałem do tego przystanku zaczął padać drobny grad, a kiedy już się zatrzymałem zaczęło sypać takimi centymetrowymi kulkami lodu. Dookoła grzmiało okropnie głośno. Wyłączyłem oczywiście telefon, żeby niepotrzebnie nie ściągać piorunów. Siedziałem tam kilkanaście minut. Na ulicy stało kilka samochodów, których kierowcy też nie ryzykowali jazdy w takich warunkach. Kiedy grad się uspokoił ruszyłem dalej. Nie czekałem do końca deszczu, bo i tak byłem mokry.
W Konstantynowie ulice zalane całkowicie. Nie widać białych pasów na środku. Tylko dziury w wodzie nad studzienkami kanalizacyjnymi. Kiedy chciałem zahamować, to koła miały tak słabą przyczepność, że się ślizgały. Potem wjechałem na chodnik, bo było tam trochę płycej. Teren jest już tutaj lekko pofałdowany, więc woda płynie jak ze stoku, co jakiś czas tworząc progi na powierzchni.
Jak już przestało padać zobaczyłem znak "Serpelice 4". Jakoś nie spodziewałem się tego tak szybko. Przy wjeździe jest całkiem pory zjazd, na którym bez kręcenia korbą rozwinąłem maksymalną prędkość. Spotkałem się z kolegami ze szkoły, którzy przyjechali tu na obóz survivalowy. Nie mieliśmy czasu. aby dłużej pogadać, bo ćwiczyli marsz.
Ruszyłem od Międzyrzeca Podlaskiego. Już w samych Serpelicach się zgubiłem, bo pojechałem na Borsuki, a nie Horoszki. Musiałem zawrócić. Dalej skręciłem na Bonin, bo na mapie sprawdzałem, że tamtędy przez wioski dojadę do Międzyrzeca. Nie potrafiłem trafić w odpowiednią drogę i wyjechałem na główną drogę w Zakalinkach. Postanowiłem jeszcze raz próbować jazdy przez wioski. Niestety dalej się nie udało, bo wyjechałem w Konstantynowie. W końcu dałem pokój i przez Kontantynów dojechałem do Rudki. Skręciłem na Kobylany, bo wiedziałem, że tamtędy jakoś się dojedzie. Zadzwoniła do mnie ciocia i zaproponowała, że sprawdzi trasę na mapie. Podała mi miejscowości przez jakie mam jechać. W Huszlewie pojechałbym w nieodpowiednią stronę, ale zapytałem kobiety, która szła chodnikiem i ona wskazała mi odpowiedni kierunek.
Po drodze mijałem roboty drogowe, więc trochę zerwanego asfaltu, ruch wahadłowy i takie tam. Wioskami dojechałem do Międzyrzeca. Miałem przyjechać na 16, ale spóźniłem się jakieś pół godziny.

Trasa: Dubica- Wisznice- Dubica- Rossosz- Szelest- Łomazy- Bielany- Dubów- Lisy- Wólka Plebańska- Biała Podlaska- Terebela- Jagodnica- Witulin- Lena Podlaska- Konstantynów- Zakalinki- Horoszki Małe- Serpelice- Borsuki- Serpelice- Bonin- raczki- Zakalinki- Konstantynów- Wólka Nosowska- Stara Kornica- Rudka- Kobylany- Huszlew- Wygoda- Zaiadki- Manie- Zaścianki- Międzyrzec Podlaski

komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ylisz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje maszynki

Giant Yukon 8331 km
Grand Adventure

szukaj

archiwum