Jak to Karol jeździ rowerem

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(5)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy loraknagard.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Od 50 km do 100 km

Dystans całkowity:1797.35 km (w terenie 33.45 km; 1.86%)
Czas w ruchu:75:25
Średnia prędkość:23.83 km/h
Maksymalna prędkość:49.66 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:69.13 km i 2h 54m
Więcej statystyk

Odprowadzanie roweru

Środa, 4 czerwca 2014 | dodano:07.06.2014Kategoria Lublin, Od 50 km do 100 km, Opony Kendy terenowe, Sakwy, Samotne
Km:94.17Km teren:0.00 Czas:05:00km/h:18.83
Pr. maks.:46.80Temperatura:22.0 Rower:Giant Yukon
Z Lubilna do Dubicy

A mogła się stać tragedia...

Sobota, 5 maja 2012 | dodano:05.05.2012Kategoria Od 50 km do 100 km, W grupie, Z Bananem
Km:57.70Km teren:4.70 Czas:02:19km/h:24.91
Pr. maks.:32.77Temperatura:16.0 Rower:Giant Yukon
Jak wstałem, to uznałem, ze pojadę dzisiaj na rower. Matura, nie matura, ale pojadę. Napisałem SMS'a do Banana, żeby odczytał jak wstanie. No i był oczywiście chętny na wyjazd. Pojechałem do Delikatesów po wodę. Spotkaliśmy się około 9:30 i wyjechaliśmy.

Początkowo mieliśmy jechać do Podedwórza, a dalej coś wymyślić, ale skończyło się na tym, że skierowaliśmy się w stronę Komarówki, bo Mateusz nie zna tamtych terenów. Gdy jechaliśmy przez Horodyszcze wybiegł na drogę pies, który chciał mnie "zaatakować". Niestety nie przewidział, że za mną jedzie ktoś jeszcze. Pies wpadł pod rower Banana. Zrobił kilka obrotów, poobijał się o koła i korbę, ale nie został przejechany, a przecież "mogła się stać tragedia" :).
W Polubiczach sady kwitną już na dobre. Droga kiepska, ale to przecież na rower nie przeszkadza.
W Komarówce robimy przerwę na lody. Tradycyjnie sklep "Groszek" jest tak zainteresowany klientem, że nie mogliśmy się doczekać, aż pani kasjerka zważy swoje warzywa... Po przerwie pojechaliśmy w stronę Kolembród, ale skręciliśmy na Sachalin, bo nigdy nie miałem okazji tamtędy jechać. Przez las dojechaliśmy do Romaszek. Stamtąd prosto do Rossosza i powrót przez Korzanówkę.
Na początku było fajnie, bez żadnego wiatru. Potem trochę z nim powalczyliśmy i było ok :)

Trasa: Dubica- Wisznice- Dubica- Wisznice- Horodyszcze- Polubicze- Brzozowy Kąt- Wiski- Komarówka Podlaska- Wiski- Walinna- Sachalin- Romaszki- Rossosz- Korzanówka- Polubicze- Dubica

Lekcja polskiego...

Niedziela, 29 kwietnia 2012 | dodano:29.04.2012Kategoria Od 50 km do 100 km, W grupie, Z Katarzynką
Km:64.76Km teren:0.00 Czas:03:19km/h:19.53
Pr. maks.:33.39Temperatura:28.0 Rower:Giant Yukon
Plan był taki, żeby uczyć się do matury na łonie natury (ale rym :D). Mieliśmy iść w plener. Na szczęście udało się Kaśce zdobyć rower, więc pojechaliśmy na wycieczkę. Po drodze słuchałem o lekturach, co było dla mnie na pewno dobrą lekcją przed nadchodzącym egzaminem. Ale po kolei...

Po obiedzie na grillu pojechałem do Horodyszcza. Chciałem wyjechać jak najszybciej, że w sumie nie wziąłem nic, oprócz telefonu i mp3... Kaśka miała chęć na dłuższy wyjazd, więc skierowaliśmy się do mojego domu. Opuściłem siodełko w jej rowerze, zabrałem niezbędne rzeczy i ruszyliśmy.
Wróciliśmy do Delikatesów po wodę i wymyśliłem, że pojedziemy w stronę Polubicz. Tak też zrobiliśmy. Droga mijała bardzo przyjemnie. Rozmawialiśmy o "Potopie", "Dziadach", "Kordianie" itp. Właściwie to Katarzyna mówiła, a ja tylko odzywałem się jak coś wiedziałem, albo i nie, bo to nie moja działka ;).
W drodze do Korzanówki zrobiliśmy sobie przerwę na łące. Trochę się zasiedzieliśmy, ale przecież nikt nas nie goni :). Do Korzanówki droga przyjemna, przez las.
W Rossoszu kupiłem kolejną wodę, zjedliśmy "Góralki" i pojechaliśmy przez Szelest do Bordziłówki. Kawałek drogi był po grząskim piasku i Katarzynka musiała prowadzić rower. Dalej było dużo lepiej.
W Wisznicach spotkaliśmy Kondzia, który prowadził rower. Zeszło mu powietrze, więc korzystając z mojej pompki zrobiliśmy z tym porządek. Ciekawe jak daleko zajechał?
U mnie w domu zrobiłem kanapki i po krótkiej przerwie pojechaliśmy do Łyniewa. Spotkaliśmy się tam z Erwinem, Frycem i jeszcze kilkoma znajomymi. Potem już do Horodyszcza spokojnie. Słońce już się powoli chowało za horyzontem, a ja jeszcze odwiedziłem babcię. Wróciłem do domu jeszcze przez zapadnięciem zmroku.
Takie towarzystwo to jest to! :D

"Kaśkowy" dystans to około 51 km
Trasa: Dubica- Wisznice- Horodyszcze- Wisznice- Dubica- Wisznice- Dubica- Polubicze- Korzanówka- Rossosz- Szelest- Bordziłówka- Rowiny- Curyn- Wisznice- Dubica- Wisznice- Łyniew- Horodyszcze- Wisznice- Dubica

Prawo jazdy

Wtorek, 14 czerwca 2011 | dodano:14.06.2011Kategoria Od 50 km do 100 km, Opony Kendy terenowe, Sakwy, Samotne
Km:73.75Km teren:0.00 Czas:02:58km/h:24.86
Pr. maks.:41.80Temperatura:20.0 Rower:Giant Yukon
Rano pojechałem do Wisznic po zdjęcia do prawa jazdy i następnie do Białej. Znowu pod wiatr, ale już w dzień, więc było lepiej. Niestety bolący kręgosłup dawał się we znaki.
Z powrotem już kręgosłup dał spokój, ale wiatr się trochę uspokoił. Mimo to kilka razy przyspieszał mój wehikuł.

Trasa: Dubica- Wisznice- Dubica- Rossosz- Szelest- Łomazy- Bielany- Dubów- Lisy- Wólka Plebańska- Biała Podlaska- powrót

Prawo jazdy

Sobota, 11 czerwca 2011 | dodano:11.06.2011Kategoria Od 50 km do 100 km, Opony Kendy terenowe, Sakwy, Samotne
Km:70.11Km teren:0.00 Czas:02:36km/h:26.97
Pr. maks.:41.04Temperatura:13.0 Rower:Giant Yukon
Miałem dzisiaj jazdę o 9, ale nie było żadnego sensownego autobusu. Postanowiłem jechać rowerem. Umówiłem się z Robertem, że przechowa mój rower u siebie.
Wyjechałem około 7:15. Jechało się słabo, bo nie dość, że wiatr wiał z północnego zachodu, to jeszcze mżyło. Do tego było za wcześnie, niewiele wcześniej wstałem. Myślałem, że się nie wyrobię, ale spokojnie zdążyłem.
Spotkałem się z Robertem, oddałem rower i poszedłem na jazdy.
Po 11 poszedłem po rower, chwilę pogadaliśmy i pojechałem do domu. Wiatr nie wiał już w twarz, ale nie pomagał jakoś specjalnie.

Trasa: Dubica- Rossosz- Szelest- Łomazy- Bielany- Dubów- Lisy- Wólka Plebańska- Biała Podlaska- powrót

Z osiemnastki Johna

Niedziela, 5 czerwca 2011 | dodano:05.06.2011Kategoria Od 50 km do 100 km, Opony Kendy terenowe, Sakwy, W grupie
Km:56.06Km teren:0.00 Czas:02:28km/h:22.73
Pr. maks.:30.83Temperatura:15.0 Rower:Giant Yukon
Gdy już się rozwidniło, impreza się zwinęła. Część osób pojechała do domu, część poszła spać. Ja zdrzemnąłem się kilkadziesiąt minut. Wstałem o 5. Było zimno, ale jakoś przeczekaliśmy do 6 i zaczęliśmy się szykować do drogi. Wyjechaliśmy o 6:15.
Lasy, które wczoraj dawały przyjemny cień, dzisiaj przeszkadzają, bo jest zimno. Czekaliśmy tylko na jakąś lukę, żeby słońce nas chociaż przez kilka sekund ogrzało.
Jechało się całkiem dobrze, chociaż jak robiliśmy przerwę to mało brakowało, żebym przysnął. Szukaliśmy jakiegoś sklepu, aby zjeść śniadanie, ale niestety wszystko pozamykane, bo to przecież niedziela i sklepy nie są otwarte od 6 rano.
W Łyniewie Erwin poczęstował nas kanapkami.

Trasa: Komarówka- Orzechów Stary- Sosnówka- Uhnin- Nietiahy- Hanów- Kodeniec- Wyhalew- Kaniuki- Hołowno- Podedwórze- Rusiły- Łyniew- Wisznice- Dubica

Na osiemnastkę Johna

Sobota, 4 czerwca 2011 | dodano:05.06.2011Kategoria Od 50 km do 100 km, Opony Kendy terenowe, Sakwy, W grupie
Km:90.20Km teren:0.00 Czas:04:03km/h:22.27
Pr. maks.:32.49Temperatura:28.0 Rower:Giant Yukon
Wieczorem mam imprezę urodzinową u koleżanki i postanowiłem, że wybiorę się tam na rowerku. Namówiłem jeszcze Kondzia.
Wyjechaliśmy około 12, bo Konrad chciał mieć zapas czasu. Zapas był zdecydowanie za duży, ale za to spokojnie posiedzieliśmy trochę z Erwinem, pojechaliśmy nad Białkę.
Udało nam się znaleźć Komarówkę, a skoro mieliśmy czas to trochę zwiedziliśmy okoliczne tereny. Tu w porównaniu to mojej okolicy jest mnóstwo lasów. Praktycznie ciągle w cieniu się jedzie.

Trasa: Dubica- Wisznice- Łyniew- Rusiły- Podedwórze- Hołowno- Kaniuki- Wyhalew- Kodeniec- Hanów- Nietiahy- Uhnin- Białka- Uhnin- Sosnowica- Stary Orzechów- Komarówka- Zienki- Górki- Sosnowica- Stary Orzechów- Komarówka

Białka ze znajomymi

Czwartek, 2 czerwca 2011 | dodano:02.06.2011Kategoria Od 50 km do 100 km, Opony Kendy terenowe, Sakwy, Samotne
Km:84.50Km teren:0.00 Czas:02:58km/h:28.48
Pr. maks.:33.58Temperatura:30.0 Rower:Giant Yukon
Pod koniec zajęć w szkole umówiliśmy się z kilkoma znajomymi, że jedziemy nad Białkę. Zebrało się 7 osób, aby wypełnić samochód, a ja wsiadłem na rower. Wyjechałem wcześniej niż oni i także wcześniej byłem na miejscu.
Całą drogę bez postojów, żeby nie tracić czasu. Raz się tylko zatrzymałem na telefon. W Podedwórzu zaczął padać deszcz, a za kilka minut lało już całkiem dobrze. Szybko przemokłem, ale było ciepło, więc jechało się dobrze. Po około 30 minutach przestało lać, ale delikatnie padało do samej Białki. Jak nie padało, to chlapało z pod kół. Zaczęliśmy kąpać się w deszczu, ale już później przeszło.
Z powrotem ruszyłem około 19:30 i już bez deszczu, chociaż i tak cały mokry, bo ubrania nie wyschły dojechałem do domu przed 21, więc jeszcze było widno.

Trasa: Dubica- Wisznice- Łyniew- Rusiły- Podedwórze- Hołowno- Kaniuki- Wyhalew- Kodeniec- Hanów- Nietiahy- Uhnin- Białka- powrót

Jak majówka to tylko w Dubicy!

Niedziela, 22 maja 2011 | dodano:22.05.2011Kategoria Od 50 km do 100 km, Opony Kendy terenowe, W grupie
Km:61.96Km teren:0.00 Czas:02:45km/h:22.53
Pr. maks.:34.83Temperatura:27.0 Rower:Giant Yukon
Dzisiaj zorganizowano majówkę w mojej wsi, która rozpoczynała się mszą świętą. Pojechałem rowerem na mszę, i po niej wróciłem do domu. Przebrałem się, zatankowałem bidony i ruszyłem na rower.
Kierowałem się do Polubicz, bo nie chciałem ruszać daleko od domu po tak długiej przerwie w jeżdżeniu. Pomyslałem, że może uda mi się wyciągnąć ciotkę na rower. Nie jeździła jeszcze na żadną wycieczkę w tym roku. Pojechałem do Horodyszcza. Cioci nie trzeba było długo namawiać.
Wymyśliłem, że pojedziemy do Rozwadówki. Tak też zrobiliśmy. Szybko dojechaliśmy do tej wioski i chcieliśmy się jeszcze oddalić od domu, więc jechaliśmy przed siebie. W Motwicy obejrzeliśmy kościół i okoliczne nagrobki upamiętniające budowniczego cerkwi, zmarłego proboszcza i ofiary wojny. Dalej droga prowadziła do Sosnówki. Trochę już ciocia się zmęczyła, więc jechaliśmy coraz wolniej, ale udało się dotrzeć do Wisznic. Na rondzie pojechaliśmy w swoje strony.

Trasa: Dubica- Polubicze- Horodyszcze- Łyniew- Dołholiska- Rozwadówka- Motwica- Sosnówka- Rozwadówka- Wisznice- Dubica

Haneczka

Wtorek, 26 kwietnia 2011 | dodano:26.04.2011Kategoria Od 50 km do 100 km, Opony Kenda Kwest, Samotne
Km:61.58Km teren:3.25 Czas:02:27km/h:25.13
Pr. maks.:37.94Temperatura:21.0 Rower:Giant Yukon
Ruszyłem sobie dzisiaj na wycieczkę. Najpierw kierunek Mosty, żeby sprawdzić co z tym psem. Już dzisiaj pracowali tam ludzie, więc wszystko ok. W Marylinie postanowiłem trochę obniżyć siodło. Chyba pomogło, bo kolana nie bolały i jakoś się lepiej jechało. W Grabówce zjechałem z drogi, żeby wjechać Grabowska Górę. Ogromne ilości śmieci. Podjechałem, zjechałem. Na slickach trochę dziwnie, bo słaba kontrola :D. Wróciłem na główną drogę. Na skrzyżowaniu w Mostach skręciłem w lewo. Wiatr się trochę zmienił i już nie wiał prosto w twarz, ale z boku, więc trochę zygzakami jechałem dalej. Kilka kilometrów przed Hanną wjechałem na bardzo fajną drogę. Gładka i przyjemna. W Hannie skręciłem do Sosnówki. Teraz wiatr w plecy więc szybka jazda. W lesie koło Romanowa zobaczyłem żmiję na ulicy. Była przejechana przez samochód, ale jeszcze się ruszała. Kończyło mi się picie i miałem zatrzymać się w Sosnówce do sklepu, ale dobrze się jechało i postanowiłem wytrzymać do domu.

Trasa: Dubica- Wisznice- Marylin- Dołholiska- Ratajewicze- Grabówka- Nowe Mosty- Mosty- Holeszów- Nowy Holeszów- Hanna- Dańce- Romanów- Sosnówka- Rozwadówka- Wisznice- Dubica

kategorie bloga

Moje maszynki

Giant Yukon 8331 km
Grand Adventure

szukaj

archiwum