Jak to Karol jeździ rowerem

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(5)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy loraknagard.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2011

Dystans całkowity:213.34 km (w terenie 0.50 km; 0.23%)
Czas w ruchu:08:51
Średnia prędkość:24.11 km/h
Maksymalna prędkość:41.41 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:23.70 km i 0h 59m
Więcej statystyk

Szkoła i do Łyniewa z Karoliną

Sobota, 26 marca 2011 | dodano:26.03.2011Kategoria Opony Kenda Kwest, Poniżej 50 km, W grupie
Km:17.23Km teren:0.00 Czas:00:52km/h:19.88
Pr. maks.:33.39Temperatura:2.0 Rower:Giant Yukon
Rano pojechałem do szkoły i po egzaminie odprowadziłem Karolinę do domu, bo miała rower w Wisznicach. Wróciłem przez Horodyszcze. Trochę było zimno, ale jakoś dojechałem. Może się nie rozchoruję...
Mój rower © loraknagard


Trasa: Dubica- Wisznice- Łyniew- Horodyszcze- Wisznice- Dubica

Pierwszy wiosenny deszczyk

Piątek, 25 marca 2011 | dodano:25.03.2011Kategoria Opony Kenda Kwest, Poniżej 50 km, Samotne
Km:24.17Km teren:0.00 Czas:00:54km/h:26.86
Pr. maks.:41.22Temperatura:7.0 Rower:Giant Yukon
Dzisiaj miałem skrócone lekcje, więc nie musiałem się długo zastanawiać, żeby wybrać się na rower.
Pojechałem do sklepu po wodę i jak już napełniłem bodony zaczał kapać deszczyk. Pojechałem w strone ronda. Miałem z wiatrem, więc było miło :D. Potem skreciłem w prawo, żeby przez Dąbrowę wrócić do domu. Nie chciałem jechać w deszczu, bo byo zimno. Dalej przestał padać deszcz i wyszło nawet słońce. Pomyślałem, że nie mogę wracać do domu. Mimo wiatru wiejącego prosto w twarz pojechałem dalej. Wtedy zaczął padać mocniejszy deszcz. Pomyślałem, że już nie ma sensu zawracać i pojadę dalej. Przypomniałem sobie o kominie, któremu miałem zrobić zdjęcie, więc skręciłem do Polubicz. Wyjechałem koło kościoła i dalej skierowałem się na główną drogę. Zrobiłem fotkę i pojechałem dalej.
Komin w Polubiczach © loraknagard

Teraz miałem wiatr w plecy. Do samego domu nie schodziło 30 km/h, a na drodze 63 było ciągle ponad 40 km/h.
Ogólnie wyjazd krótki, ale udany. Zaliczyłem pierwszy deszcz. Przez chwilę poczułem "zapach mokrej wiosny". Było 7 stopni, ale mi się wydawało, że jest około 3. Pewnie przez ten wiatr. Testowałem ubranko wiosenne tj. bluza i spodnie, które przyszły do mnie wczoraj. Było cieplutko :D. Szkoda, że na niedzielę zapowiada się taka słaba pogoda.
Wczoraj zrobili słupy po jednej stronie pod kładkę na ścieżkę rowerową, a dzisiaj zrobili po przeciwnej. Podobno mają skończyć ją robić w czerwcu. Zobaczymy...

Trasa: Dubica- Wisznice- Polubicze- Dubica

Pierwszy dzień wiosny

Poniedziałek, 21 marca 2011 | dodano:21.03.2011Kategoria Opony Kenda Kwest, Poniżej 50 km, W grupie
Km:27.08Km teren:0.50 Czas:01:22km/h:19.81
Pr. maks.:37.00Temperatura:8.0 Rower:Giant Yukon
Namówiłem brata na rower, więc pojechaliśmy przywitać wiosnę. Niestety nie bardzo szła mu jazda pod wiatr, ale jakoś dawał radę. Pojechaliśmy do Polubicz. Obejrzeliśmy stary komin, który samotnie stał w krzakach, ale niestety nie wziąłem telefonu z roweru i nie mamy żadnego zdjęcia. Może któregoś dnia się tamtędy jeszcze przejadę do wrzucę.
Brat chciał wracać, więc skręciliśmy do Pulubicz. Pojechaliśmy do dworku. Remontują, ale na razie nie widać postępów. Teraz jechało się z wiatrem, więc namówiłem brata o zahaczenie do Horodyszcza. Tam wstąpiliśmy do babci. Potem było tak zimno, że nie mogliśmy się rozgrzać. No, ale jakoś dotoczyliśmy się do domu. Wyszło jakoś tak, że zrobiliśmy taką samą trasę jak w tamtym roku.
Cieszę się, że namówiłem brata. Niestety jakoś nie mogę go zarazić cyklozą :D

Trasa: Dubica- Polubicze- Horodyszcze- Wisznice- Dubica

I znów zimno

Niedziela, 20 marca 2011 | dodano:20.03.2011Kategoria Opony Kenda Kwest, Poniżej 50 km, Samotne
Km:5.66Km teren:0.00 Czas:00:13km/h:26.12
Pr. maks.:34.02Temperatura:3.0 Rower:Giant Yukon
No i dzisiaj znów temperatura w okolicach 0 st. C. Miałem nadzieję, że na niedzielę się ociepli. No nic... wyjechałem. Jakoś bez przekonania, ale wyjechałem. Na początku zaczął szwankować licznik, a potem okazało się, że się odczepił magnes. Jakoś mnie to rozbroiło i jeszcze do tego zimno. Zawróciłem. Zimę zakończyłem słabo, ale mam nadzieję, że wiosna przywita mnie przyjaźnie :D

Trasa: Dubica

Piękna wiosna. Pierwszy raz w krótkich spodenkach

Niedziela, 13 marca 2011 | dodano:13.03.2011Kategoria Opony Kenda Kwest, Poniżej 50 km, Samotne
Km:44.30Km teren:0.00 Czas:01:43km/h:25.81
Pr. maks.:41.41Temperatura:12.0 Rower:Giant Yukon
Dzisiaj niedziela, więc mam trochę więcej czasu, ale też nie bez ograniczeń, bo imieniny ciotki i trzeba iść na obiad. Założyłem dresy, ale szybko wróciłem i zmieniłem na krótkie gacie. Na górze koszulka i cienka kurteczka.
Miałem nadzieję wyciągnąć Erwina, ale nie mógł jechać. Przez Łyniew dostałem się do Podedwórza. Droga pod wiatr, ale cieplutko i przyjemnie, więc dawałem radę. Chciałem zrobić postój w Podedwórzu, ale po skręceniu w stronę Jabłonia wiatr zaczął wiać w plecy i już nie było chęci na zatrzymywanie się :D. Za Podedwórzem minąłem mostek oraz tamę. Zatrzymałem się przy niej na trochę, aby ją obejrzeć.

Widok z tamy na most koło Podedwórza © loraknagard

Dalej minąłem prawdopodobnie kanał Wieprz- Krzna na którym był lód. Trochę mnie do zdziwiło, bo na wszystkich rowach już jest czysta woda, a na kanale lód. Zatrzymałem się na mostku i zrobiłem kilka zdjęć telefonem.

Skuty lodem kanał Wieprz- Krzna © loraknagard
Rower na tle zamarzniętego kanału © loraknagard

Gdy dojechałem do skrzyżowania dróg skręciłem na Paszenki, bo jest tam fajny, nowy most.
W Paszenkach dużo ludzi na ulicy. Wszyscy korzystają ze słońca. Na końcu wsi zamiast skręcić do ulicy lubelskiej pojechałem prosto, bo nie wiedziałem co tam jest. Potem droga się skończyła, więc zawróciłem. W Horodyszczu skręciłem na Polubicze, bo nie mogłem tak po prostu zakończyć tej mojej wycieczki. Koło kościoła skręciłem na główną drogę i przez Dąbrowę do domu.
Gdybym nie miał dzisiaj tego imieninowego obiadu, to pewnie dojechałbym do Rudna, a tak musiało mnie zadowolić to co przejechałem. Niestety nie widziałem żadnego żurawia, ani bociana, ale za to kilku motocyklistów :D.

Trasa: Dubica- Wisznice- Łyniew- Rusiły- Podedwórze- Paszenki- Horodyszcze- Polubicze- Dubica

Cieplutko po szkole

Sobota, 12 marca 2011 | dodano:12.03.2011Kategoria Opony Kendy terenowe, Poniżej 50 km, Samotne
Km:24.04Km teren:0.00 Czas:00:59km/h:24.45
Pr. maks.:29.50Temperatura:9.0 Rower:Giant Yukon
Rano do szkoły na ECDL z ubraniem na rower do przebrania :D. Po zajęciach szybko zmiana ciuchów i jazda. Odprowadziłem koleżankę do Curyna i dalej pojechałem już sam. Miałem czas tylko na Rossosz, więc znowu tam zawróciłem do domu. Dzisiaj jeszcze cieplej niż wczoraj. Wiatr trochę wieje, ale takie są uroki wiosny.

W Bordziłówce jak zwykle mokro. Koło mostku wielkie lodowisko, ale nie śliskie, bo słoneczko znakomicie zwiększyło tarcie :D. W domu zmiana opon na Kwesty, bo te jakoś dziwnie falowały i zamiast poprawiać to postanowiłem zmienić.

Trasa: Dubica- Wisznice- Curyn- Rowiny- Bordziłówka- Rossosz- Dubica

Czas goni

Piątek, 11 marca 2011 | dodano:11.03.2011Kategoria Opony Kendy terenowe, Samotne, Poniżej 50 km
Km:22.78Km teren:0.00 Czas:00:51km/h:26.80
Pr. maks.:35.82Temperatura:8.0 Rower:Giant Yukon
Dzisiaj był najcieplejszy dzień w tym roku. Wyszło słońce, więc trzeba było krótko. Tzn. miało być krócej, ale źle oszacowałem i wyszło to co zwykle. Wiał wiatr i czasami jak się wyjeżdżało z lasu to trochę hamowało. W Rossoszu skręciłem na Korzanówkę, a nie na Rowiny jak myślałem na początku, i przejechałem nową drogą do Polubicz. Mimo, że ta droga jest od tamtego roku to pierwszy raz nią jechałem chociaż jest tak blisko. Jakoś w tamtym sezonie się nie złożyło. Nareszcie bez rękawiczek i nauszników.

Śniegu już prawnie nie ma. Trochę tylko w rowach przy drodze Rossosz- Poubicze. Na polach stoi dużo wody. Nie jest pozamarzana, więc dobrze widać dzięki odbijającemu się słońcu. Wygląda to ładnie, ale dla rolników nie jest to takie miłe, gdy nie wiedzą kiedy uda im się tam wjechać.

Trasa: Dubica- Rossosz- Korzanówka- Polubicze- Dubica

Mini Trasa

Piątek, 4 marca 2011 | dodano:04.03.2011Kategoria Opony Kendy terenowe, Poniżej 50 km, Samotne
Km:21.97Km teren:0.00 Czas:00:55km/h:23.97
Pr. maks.:32.00Temperatura:2.0 Rower:Giant Yukon
Dzisiaj wyjechałem trochę później, więc musiałem trochę krócej, a nie dłużej niż wczoraj. Na drodze kałuże. Co się dało to omijałem, ale potem już było tak, że dałem sobie z tym spokój. Trochę się pochlapałem. Myślałem początkowo, że przez Polubicze dojadę do Horodyszcza, ale postanowiłem skrócić, bo robiło się ciemno i zimno.

Trasa: Dubica- Polubicze- Dubica

Tłusty czwartek

Czwartek, 3 marca 2011 | dodano:03.03.2011Kategoria Opony Kendy terenowe, Poniżej 50 km, Samotne
Km:26.11Km teren:0.00 Czas:01:02km/h:25.27
Pr. maks.:29.50Temperatura:3.0 Rower:Giant Yukon
Po lekcjach, korzystając ze słoneczka, trzeba było spalić pączki, więc wybrałem się na rower. Nie miałem konkretnego pomysłu, więc ruszyłem w stronę Sosnówki. W Rozwadówce skręciłem i przez wieś dotarłem do nowej drogi prowadzącej do Dołholiski. Do tej pory było cieplutko, ale na tej drodze zacząłem odczuwać mróz na dłoniach. Próbowałem schować je trochę do kieszeni, ale to nie wiele pomagało. Gdy dojechałem do głównej drogi Wisznice- Włodawa było trochę lepiej, bo się zmienił wiatr. Niestety ta droga jest po zimie strasznie dziurawa. Miałem trochę slalom.
Wyjazd udany. Mam nadzieję, że pogoda już gorsza nie będzie.

Trasa: Dubica- Wisznice- Rozwadówka- Dołholiska- Łyniew- Wisznice- Dubica

kategorie bloga

Moje maszynki

Giant Yukon 8331 km
Grand Adventure

szukaj

archiwum