Wieczorna jazda z Erwinem
Niedziela, 15 sierpnia 2010 | dodano:15.08.2010Kategoria Opony Kenda Kwest, Poniżej 50 km, W grupie, Z Erwinem
Km: | 44.45 | Km teren: | 1.50 | Czas: | 01:45 | km/h: | 25.40 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 30.0 | Rower: | Giant Yukon |
Siedziałem sobie w domu. Erwin zadzwonił, żeby iść na rower. No to się przebrałem i pojechałem w stronę Łyniewa. Pojechaliśmy przez Podedwórze do Hołowna. Tam skręciliśmy na Piechy. Odwiedziliśmy dziadków Erwina, którzy poczęstowali nas śliwkami. Dziękujemy! :D Wróciliśmy przez Bojary do głównej drogi i dalej w stronę Wisznic.
Trasa: Dubica- Wisznice- Łyniew- Rusiły- Podedwórze- Hołowno- Antopol- Piechy- Bojary- Grabówka- Ratajewicze- Dołholiska- Marylin- Wisznice- Dubica
Trasa: Dubica- Wisznice- Łyniew- Rusiły- Podedwórze- Hołowno- Antopol- Piechy- Bojary- Grabówka- Ratajewicze- Dołholiska- Marylin- Wisznice- Dubica
Święto Wniebowzięcia NMP w Kodniu 2
Niedziela, 15 sierpnia 2010 | dodano:15.08.2010Kategoria Opony Kenda Kwest, Poniżej 50 km, W grupie, Sakwy
Km: | 46.18 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:07 | km/h: | 21.82 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 35.0 | Rower: | Giant Yukon |
Wstaliśmy o 7 i w godzinę byliśmy spakowani i siedzieliśmy na rowerach :D. Jeszcze tylko tradycyjne lody włoskie i ruszyliśmy. Na drodze sznur samochodów. Na szczęście w przeciwnym kierunku. W Tucznej zrobiliśmy sobie przerwę. Potem ruszyliśmy dalej. Jechało się jakoś dziwnie słabo. Może to przez krótką noc? Wyjazd udany. Szkoda, że było nas tylko dwóch. Za rok może uda się więcej :D.
Trasa: Kodeń- Dobromyśl- Choroszczynka- Dąbrowica Duża- Tuczna- Bokinka Pańska- Przechód- Sapiehów- Żeszczynka- Wisznice- Dubica
Trasa: Kodeń- Dobromyśl- Choroszczynka- Dąbrowica Duża- Tuczna- Bokinka Pańska- Przechód- Sapiehów- Żeszczynka- Wisznice- Dubica
Święto Wniebowzięcia NMP w Kodniu 1
Sobota, 14 sierpnia 2010 | dodano:15.08.2010Kategoria Opony Kenda Kwest, Poniżej 50 km, W grupie, Sakwy
Km: | 43.00 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 01:46 | km/h: | 24.34 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 35.0 | Rower: | Giant Yukon |
Około 16 wyruszyliśmy z Fryderykiem do Kodnia na odpust z okazji święta. Wzięliśmy namiot i mieliśmy tam nocować. Słońce grzało strasznie. Wszystko na nas było mokre. Z zazdrością patrzyliśmy na kąpiących się w przydrożnym stawiku chłopaków. Ruch był mały. Trasę znaliśmy dobrze, bo w niedzielę ją przejechaliśmy. W Kodniu spotkaliśmy znajomych, którzy szli pieszo z Wisznic. 12 godzin marszu. Wszyscy bardzo zmęczeni. Poszliśmy na mszę, a następnie na pole namiotowe, żeby rozbić namiot. Rzeczy zostawiliśmy w środku, a rowery zaprowadziliśmy w pobliże znajomych. Sami poszliśmy pochodzić po Kodniu. O północy była pasterka i po niej poszliśmy spać.
Trasa: Dubica- Wisznice- Żeszczynka- Sapiehów- Przechód- Bokinka Pańska- Tuczna- Choroszczynka- Dobromyśl- Kodeń
Trasa: Dubica- Wisznice- Żeszczynka- Sapiehów- Przechód- Bokinka Pańska- Tuczna- Choroszczynka- Dobromyśl- Kodeń
Samotnie do Włodawy
Czwartek, 12 sierpnia 2010 | dodano:15.08.2010Kategoria Od 50 km do 100 km, Opony Kenda Kwest, Samotne
Km: | 89.18 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:08 | km/h: | 28.46 |
Pr. maks.: | 44.00 | Temperatura: | 30.0 | Rower: | Giant Yukon |
Wstałem o 7 i postanowiłem ruszyć około 8 do Włodawy. Chciałem odwiedzić kuzynów.
Jechało się strasznie słabo. Wiatr ciągle w twarz. Prędkość nie była aż taka niska, ale czułem się słabo. Zrobiłem przerwę w Nowych Mostach. Zjadłem Snickersa i założyłem słuchawki. Muzyka zespołu Sabaton dała mi trochę "kopa", ale dalej było ciężko. We Włodawie licznik pokazał średnią około 26 km/h. Pomyślałem, że nie jest tak źle.
Posiedziałem trochę u kuzynów i ruszyłem z powrotem. No i jak ruszyłem to zobaczyłem, że wiatr się trochę uspokoił. Nie ucieszyłem się z tego powodu, bo miałbym teraz w plecy :D. Na trasie często podwiewał mnie do przodu. W drodze powrotnej średnia wyszła około 31 km/h. To jak na mnie to dużo. Oczywiście wiatr mi pomagał.
Ogólnie fajna przejażdżka. Droga jest kiepska, ale przy niewielkim ruchu da się w miarę płynnie jechać.
Trasa: główna droga Wisznice- Włodawa
Jechało się strasznie słabo. Wiatr ciągle w twarz. Prędkość nie była aż taka niska, ale czułem się słabo. Zrobiłem przerwę w Nowych Mostach. Zjadłem Snickersa i założyłem słuchawki. Muzyka zespołu Sabaton dała mi trochę "kopa", ale dalej było ciężko. We Włodawie licznik pokazał średnią około 26 km/h. Pomyślałem, że nie jest tak źle.
Posiedziałem trochę u kuzynów i ruszyłem z powrotem. No i jak ruszyłem to zobaczyłem, że wiatr się trochę uspokoił. Nie ucieszyłem się z tego powodu, bo miałbym teraz w plecy :D. Na trasie często podwiewał mnie do przodu. W drodze powrotnej średnia wyszła około 31 km/h. To jak na mnie to dużo. Oczywiście wiatr mi pomagał.
Ogólnie fajna przejażdżka. Droga jest kiepska, ale przy niewielkim ruchu da się w miarę płynnie jechać.
Trasa: główna droga Wisznice- Włodawa
Do babci
Wtorek, 10 sierpnia 2010 | dodano:10.08.2010Kategoria Opony Kenda Kwest, Poniżej 50 km, Samotne
Km: | 15.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:32 | km/h: | 28.12 |
Pr. maks.: | 36.50 | Temperatura: | 22.0 | Rower: | Giant Yukon |
Miałem się gdzieś przejechać po okolicy, ale dojechałem do babci i tam posiedziałem trochę. Potem wróciłem do domu.
Trasa: Dubica- Wisznice- Horodyszcze i powrót
Trasa: Dubica- Wisznice- Horodyszcze i powrót
Pętelka
Poniedziałek, 9 sierpnia 2010 | dodano:10.08.2010Kategoria Od 50 km do 100 km, Opony Kenda Kwest, W grupie, Z Sokejem
Km: | 50.36 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:49 | km/h: | 27.72 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 24.0 | Rower: | Giant Yukon |
Zrobiliśmy z Michałem pętle po wioskach. Taki sobie trening wyszedł. Jechało się całkiem dobrze. Czasami trochę wiatr nas spowalniał, ale nie był zbyt silny.
Trasa: Dubica- Wisznice- Przechód- Bokinka Pańska- Stasiówka- Kopytnik- Szymanowo- Łomazy- Szelest- Rossosz- Dubica
Trasa: Dubica- Wisznice- Przechód- Bokinka Pańska- Stasiówka- Kopytnik- Szymanowo- Łomazy- Szelest- Rossosz- Dubica
Do Kodnia z Erwinem i Fryderykiem
Niedziela, 8 sierpnia 2010 | dodano:10.08.2010Kategoria Opony Kendy terenowe, Powyżej 100 km, W grupie, Z Erwinem
Km: | 107.31 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 04:40 | km/h: | 22.99 |
Pr. maks.: | 44.00 | Temperatura: | 25.0 | Rower: | Giant Yukon |
Spotkałem się z Erwinem. Mieliśmy jechać do Kodnia. Po drodze wstąpiliśmy do Fryderyka i udało nam się go namówić. Pojechaliśmy we 3. Za Przechodem spotkaliśmy koleżankę z liceum, która też jechała na rowerze, ale w przeciwnym kierunku, więc nie pojechaliśmy razem. W Tucznej chcieliśmy sprawdzić skrót, którym idzie piesza pielgrzymka z Wisznic do Kodnia. I po kilku km jazdy po polnych drogach wyjechaliśmy tam, gdzie chcieliśmy :D. Dalej był już tylko Kodeń.
W Kodniu zjedliśmy najlepsze lody w okolicy :D. Przejechaliśmy się nad Bug. W sklepie kupiliśmy napoje i ruszyliśmy w stronę Sławatycz. Tam droga jest słaba, ale nie byliśmy na szoskach przecież to daliśmy radę. Ze Sławatycz chcieliśmy przyjechać szybciej, żeby zdążyć przywitać naszych znajomych, którzy wracali z Francji. Udało się! Wjechaliśmy na plac pod GOKiem, gdy oni wysiadali z busa. Wszyscy szybko się rozjechali do domów, bo byli zmęczeni podróżą. Z Erwinem pojechaliśmy jeszcze do sklepu. Spotkaliśmy kilku kolegów. Pogadaliśmy chwilę i rozjechaliśmy się do domów.
Przed domem dogonili mnie Adrian i Ewa, więc pojechałem jeszcze z nimi kawałek.
Wycieczka bardzo udana. Przyjemnie się jechało. W ogóle nie czułem zmęczenia. Trzeba robić takie wypady częściej.
Trasa: Dubica- Wisznice- Małgorzacin- Żeszczynka- Sapiechów- Przechód- Bokinka Pańska- Tuczna- Choroszczynka- Dobromyśl- Kodeń- Zabłocie Kolonia- Liszna- Sławatycze Kolonia- Omszana- Aleksandrów- Małgorzacin- Wisznice- Wygoda- Wisznice- Dubica
W Kodniu zjedliśmy najlepsze lody w okolicy :D. Przejechaliśmy się nad Bug. W sklepie kupiliśmy napoje i ruszyliśmy w stronę Sławatycz. Tam droga jest słaba, ale nie byliśmy na szoskach przecież to daliśmy radę. Ze Sławatycz chcieliśmy przyjechać szybciej, żeby zdążyć przywitać naszych znajomych, którzy wracali z Francji. Udało się! Wjechaliśmy na plac pod GOKiem, gdy oni wysiadali z busa. Wszyscy szybko się rozjechali do domów, bo byli zmęczeni podróżą. Z Erwinem pojechaliśmy jeszcze do sklepu. Spotkaliśmy kilku kolegów. Pogadaliśmy chwilę i rozjechaliśmy się do domów.
Przed domem dogonili mnie Adrian i Ewa, więc pojechałem jeszcze z nimi kawałek.
Wycieczka bardzo udana. Przyjemnie się jechało. W ogóle nie czułem zmęczenia. Trzeba robić takie wypady częściej.
Trasa: Dubica- Wisznice- Małgorzacin- Żeszczynka- Sapiechów- Przechód- Bokinka Pańska- Tuczna- Choroszczynka- Dobromyśl- Kodeń- Zabłocie Kolonia- Liszna- Sławatycze Kolonia- Omszana- Aleksandrów- Małgorzacin- Wisznice- Wygoda- Wisznice- Dubica
Poczta
Piątek, 6 sierpnia 2010 | dodano:07.08.2010Kategoria Opony Kendy terenowe, Poniżej 50 km, Samotne
Km: | 25.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 25.00 |
Pr. maks.: | 42.00 | Temperatura: | Rower: | Giant Yukon |
W Wisznicach na poczcie nie było odpowiednich kopert, więc żeby wysłać podręczniki pojechałem do Sosnówki. Spokojnie, ciepło i przyjemnie. Przez godzinę wypiłem ponad litr wody.
Trasa: Dubica- Wisznice- Rozwadówka- Sosnówka- powrót
Trasa: Dubica- Wisznice- Rozwadówka- Sosnówka- powrót
Pochłodniało...
Czwartek, 5 sierpnia 2010 | dodano:05.08.2010Kategoria Od 50 km do 100 km, Opony Kendy terenowe, W grupie, Z Sokejem
Km: | 53.85 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 02:03 | km/h: | 26.27 |
Pr. maks.: | 37.00 | Temperatura: | 18.0 | Rower: | Giant Yukon |
Spotkaliśmy się z Michałem na ustawce. Plan był taki, żeby pojechać do Rudna przez Jabłoń. No i tak zrobiliśmy. W Rudnie postanowiliśmy zahaczyć o Komarówkę Podlaską. Dalej wróciliśmy do domu. Do Komarówki się jechało super. Zrobiliśmy przerwę i zrobiło się gorzej. Nie wiem dlaczego, ale odczułem to ja i Michał. Przejechaliśmy jeszcze przez Polubicze i wróciliśmy do domu.
Trasa: Dubica- Wisznice- Horodyszcze- Jabłoń- Dawidy- Rudno- Komarówka Podlaska- Wiski- Brzozowy Kąt- Polubicze- Dubica
Trasa: Dubica- Wisznice- Horodyszcze- Jabłoń- Dawidy- Rudno- Komarówka Podlaska- Wiski- Brzozowy Kąt- Polubicze- Dubica
Wieczorna jazda
Wtorek, 3 sierpnia 2010 | dodano:03.08.2010Kategoria Opony Kendy terenowe, Poniżej 50 km
Km: | 42.29 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:31 | km/h: | 27.88 |
Pr. maks.: | 41.00 | Temperatura: | 24.0 | Rower: | Giant Yukon |
Szybka kolacja, przebranie się i w drogę. Najpierw do sklepu po napój, a następnie do Polubicz. Średnia na tym odcinku wyniosła ~30km/h. Spotkałem się z ciocią i dalej było wolniej. W Komarówce Podlaskiej zatrzymaliśmy się do sklepu. Ciocia pojechała do Międzyrzeca Podlaskiego, a ja wróciłem do domu. Z Komarówki średnia około 31,5 km/h. Pogoda bardzo dobra. Zero wiatru, zachodzące Słońce. Tylko na końcówce światełek brakowało niestety. Ale jeszcze nie było tak źle. Wiem, że należy mi się za to kara :D. Trzeba kupić sobie jakąś migawkę chociaż na tył. W Komarówce widziałem chyba innego użytkownika BS, bo chłopak "taczał" się na Scott'cie. Widziałem kiedyś jego profil i zapamiętałem rower, bo takich u nas nie jest dużo. Pozdrawiam go serdecznie jeśli będzie to czytał :D.
Trasa: Dubica- Wisznice- Dubica- Pulubicze- Brzozowy Kąt- Wiski- Komarówka Podlaska- Wiski- Brzozowy Kąt- Pulubicze- Dubica
Trasa: Dubica- Wisznice- Dubica- Pulubicze- Brzozowy Kąt- Wiski- Komarówka Podlaska- Wiski- Brzozowy Kąt- Pulubicze- Dubica