Wpisy archiwalne w kategorii
Opony Kendy terenowe
Dystans całkowity: | 2498.08 km (w terenie 104.90 km; 4.20%) |
Czas w ruchu: | 111:07 |
Średnia prędkość: | 22.48 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.25 km/h |
Suma podjazdów: | 373 m |
Suma kalorii: | 826 kcal |
Liczba aktywności: | 53 |
Średnio na aktywność: | 47.13 km i 2h 05m |
Więcej statystyk |
Czas goni
Piątek, 11 marca 2011 | dodano:11.03.2011Kategoria Opony Kendy terenowe, Samotne, Poniżej 50 km
Km: | 22.78 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:51 | km/h: | 26.80 |
Pr. maks.: | 35.82 | Temperatura: | 8.0 | Rower: | Giant Yukon |
Dzisiaj był najcieplejszy dzień w tym roku. Wyszło słońce, więc trzeba było krótko. Tzn. miało być krócej, ale źle oszacowałem i wyszło to co zwykle. Wiał wiatr i czasami jak się wyjeżdżało z lasu to trochę hamowało. W Rossoszu skręciłem na Korzanówkę, a nie na Rowiny jak myślałem na początku, i przejechałem nową drogą do Polubicz. Mimo, że ta droga jest od tamtego roku to pierwszy raz nią jechałem chociaż jest tak blisko. Jakoś w tamtym sezonie się nie złożyło. Nareszcie bez rękawiczek i nauszników.
Śniegu już prawnie nie ma. Trochę tylko w rowach przy drodze Rossosz- Poubicze. Na polach stoi dużo wody. Nie jest pozamarzana, więc dobrze widać dzięki odbijającemu się słońcu. Wygląda to ładnie, ale dla rolników nie jest to takie miłe, gdy nie wiedzą kiedy uda im się tam wjechać.
Trasa: Dubica- Rossosz- Korzanówka- Polubicze- Dubica
Śniegu już prawnie nie ma. Trochę tylko w rowach przy drodze Rossosz- Poubicze. Na polach stoi dużo wody. Nie jest pozamarzana, więc dobrze widać dzięki odbijającemu się słońcu. Wygląda to ładnie, ale dla rolników nie jest to takie miłe, gdy nie wiedzą kiedy uda im się tam wjechać.
Trasa: Dubica- Rossosz- Korzanówka- Polubicze- Dubica
Mini Trasa
Piątek, 4 marca 2011 | dodano:04.03.2011Kategoria Opony Kendy terenowe, Poniżej 50 km, Samotne
Km: | 21.97 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:55 | km/h: | 23.97 |
Pr. maks.: | 32.00 | Temperatura: | 2.0 | Rower: | Giant Yukon |
Dzisiaj wyjechałem trochę później, więc musiałem trochę krócej, a nie dłużej niż wczoraj. Na drodze kałuże. Co się dało to omijałem, ale potem już było tak, że dałem sobie z tym spokój. Trochę się pochlapałem. Myślałem początkowo, że przez Polubicze dojadę do Horodyszcza, ale postanowiłem skrócić, bo robiło się ciemno i zimno.
Trasa: Dubica- Polubicze- Dubica
Trasa: Dubica- Polubicze- Dubica
Tłusty czwartek
Czwartek, 3 marca 2011 | dodano:03.03.2011Kategoria Opony Kendy terenowe, Poniżej 50 km, Samotne
Km: | 26.11 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:02 | km/h: | 25.27 |
Pr. maks.: | 29.50 | Temperatura: | 3.0 | Rower: | Giant Yukon |
Po lekcjach, korzystając ze słoneczka, trzeba było spalić pączki, więc wybrałem się na rower. Nie miałem konkretnego pomysłu, więc ruszyłem w stronę Sosnówki. W Rozwadówce skręciłem i przez wieś dotarłem do nowej drogi prowadzącej do Dołholiski. Do tej pory było cieplutko, ale na tej drodze zacząłem odczuwać mróz na dłoniach. Próbowałem schować je trochę do kieszeni, ale to nie wiele pomagało. Gdy dojechałem do głównej drogi Wisznice- Włodawa było trochę lepiej, bo się zmienił wiatr. Niestety ta droga jest po zimie strasznie dziurawa. Miałem trochę slalom.
Wyjazd udany. Mam nadzieję, że pogoda już gorsza nie będzie.
Trasa: Dubica- Wisznice- Rozwadówka- Dołholiska- Łyniew- Wisznice- Dubica
Wyjazd udany. Mam nadzieję, że pogoda już gorsza nie będzie.
Trasa: Dubica- Wisznice- Rozwadówka- Dołholiska- Łyniew- Wisznice- Dubica
Pogoda wymarzona jak na tę porę roku
Niedziela, 6 lutego 2011 | dodano:06.02.2011Kategoria Opony Kendy terenowe, Poniżej 50 km, Samotne
Km: | 42.19 | Km teren: | 0.50 | Czas: | 01:45 | km/h: | 24.11 |
Pr. maks.: | 32.70 | Temperatura: | 4.0 | Rower: | Giant Yukon |
Pojechałem do Rossosza i dalej na Rowiny. Chciałem pojechać do Kopytnika, ale gdy wjechałem do lasu to zrobiło się za gorąco i zawróciłem. W Wisznicach postanowiłem jechać do domu dookoła czyli przez Wygodę. W Polubiczach skręciłem już w stronę "chaty". Piękna pogoda. Dużo terenów jest zalanych przez wodę.
Trasa: Dubica- Rossosz- Bordziłówka- Rowiny- Curyn- Wisznice- Wygoda- Polubicze- Dubica
Trasa: Dubica- Rossosz- Bordziłówka- Rowiny- Curyn- Wisznice- Wygoda- Polubicze- Dubica
Pierwsza wycieczka w tym roku
Niedziela, 30 stycznia 2011 | dodano:30.01.2011Kategoria Opony Kendy terenowe, Poniżej 50 km, Samotne
Km: | 14.35 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:39 | km/h: | 22.08 |
Pr. maks.: | 30.83 | Temperatura: | -4.0 | Rower: | Giant Yukon |
Dzisiaj siedząc w domu rozmyślałem o tym jak to się marnuje czas przed telewizorem i mimo, że jestem temu przeciwny sam ulegam lenistwu. Nie mogłem tak dłużej... Wyszedłem się chociaż trochę przewietrzyć. Pomyślałem, że przejadę tą samą trasę co w poprzednim roku gdy po raz pierwszy wybrałem się na rower. Wtedy był marzec, a dziś mamy styczeń, więc trasa wyglądała trochę inaczej.
Po pierwsze ubranie. Ciepła kurtka, buty, szalik i nauszniki. Słuchawki, okulary i jazda. Na początku ruszyłem za ostro i zimne powietrze spowodowało, że czułem ból w płucach. Potem już się uspokoiłem i przeszło. Na odcinku około 3 km droga była bardzo oblodzona. Ciągłe skupienie i utrzymywanie kontroli bardziej mnie zmęczyło niż pozostała część tej krótkiej wycieczki. Na szczęście utrzymałem się na rowerze.
Trasa: Dubica- Wygoda- Wisznice- Dubica
Po pierwsze ubranie. Ciepła kurtka, buty, szalik i nauszniki. Słuchawki, okulary i jazda. Na początku ruszyłem za ostro i zimne powietrze spowodowało, że czułem ból w płucach. Potem już się uspokoiłem i przeszło. Na odcinku około 3 km droga była bardzo oblodzona. Ciągłe skupienie i utrzymywanie kontroli bardziej mnie zmęczyło niż pozostała część tej krótkiej wycieczki. Na szczęście utrzymałem się na rowerze.
Trasa: Dubica- Wygoda- Wisznice- Dubica
Jazda po śniegu. "Rozpoczęcie" sezonu
Piątek, 7 stycznia 2011 | dodano:07.01.2011Kategoria Samotne, Poniżej 50 km, Opony Kendy terenowe
Km: | 4.55 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 00:15 | km/h: | 18.20 |
Pr. maks.: | 33.29 | Temperatura: | 1.0 | Rower: | Giant Yukon |
W środę zmieniłem opony na terenowe i postanowiłem dzisiaj ruszyć do lasu. Odwilż spowodowała, że mokry śnieg nie pomagał w utrzymaniu równowagi, więc daleko nie zajechałem. Postanowiłem, że przejadę się szosą kawałek, ale przy wyjeździe z lasu przewróciłem się 2 razy. Raz było przy bardzo niskiej prędkości, ale za drugim razem licznik pokazywał około 23 km/h. Było tak ślisko, że sunąłem się jakieś 5 metrów, a potem nie mogłem wstać :D. Sztyca mi się przekręciła, róg także. Byłem poobijany i postanowiłem jednak wracać do domu. Może w niedzielę wybiorę się na jakieś nieoblodzone drogi.
Mimo to sezon uważam za OTWARTY!
Trasa: las
Mimo to sezon uważam za OTWARTY!
Trasa: las
Do Kodnia z Erwinem i Fryderykiem
Niedziela, 8 sierpnia 2010 | dodano:10.08.2010Kategoria Opony Kendy terenowe, Powyżej 100 km, W grupie, Z Erwinem
Km: | 107.31 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 04:40 | km/h: | 22.99 |
Pr. maks.: | 44.00 | Temperatura: | 25.0 | Rower: | Giant Yukon |
Spotkałem się z Erwinem. Mieliśmy jechać do Kodnia. Po drodze wstąpiliśmy do Fryderyka i udało nam się go namówić. Pojechaliśmy we 3. Za Przechodem spotkaliśmy koleżankę z liceum, która też jechała na rowerze, ale w przeciwnym kierunku, więc nie pojechaliśmy razem. W Tucznej chcieliśmy sprawdzić skrót, którym idzie piesza pielgrzymka z Wisznic do Kodnia. I po kilku km jazdy po polnych drogach wyjechaliśmy tam, gdzie chcieliśmy :D. Dalej był już tylko Kodeń.
W Kodniu zjedliśmy najlepsze lody w okolicy :D. Przejechaliśmy się nad Bug. W sklepie kupiliśmy napoje i ruszyliśmy w stronę Sławatycz. Tam droga jest słaba, ale nie byliśmy na szoskach przecież to daliśmy radę. Ze Sławatycz chcieliśmy przyjechać szybciej, żeby zdążyć przywitać naszych znajomych, którzy wracali z Francji. Udało się! Wjechaliśmy na plac pod GOKiem, gdy oni wysiadali z busa. Wszyscy szybko się rozjechali do domów, bo byli zmęczeni podróżą. Z Erwinem pojechaliśmy jeszcze do sklepu. Spotkaliśmy kilku kolegów. Pogadaliśmy chwilę i rozjechaliśmy się do domów.
Przed domem dogonili mnie Adrian i Ewa, więc pojechałem jeszcze z nimi kawałek.
Wycieczka bardzo udana. Przyjemnie się jechało. W ogóle nie czułem zmęczenia. Trzeba robić takie wypady częściej.
Trasa: Dubica- Wisznice- Małgorzacin- Żeszczynka- Sapiechów- Przechód- Bokinka Pańska- Tuczna- Choroszczynka- Dobromyśl- Kodeń- Zabłocie Kolonia- Liszna- Sławatycze Kolonia- Omszana- Aleksandrów- Małgorzacin- Wisznice- Wygoda- Wisznice- Dubica
W Kodniu zjedliśmy najlepsze lody w okolicy :D. Przejechaliśmy się nad Bug. W sklepie kupiliśmy napoje i ruszyliśmy w stronę Sławatycz. Tam droga jest słaba, ale nie byliśmy na szoskach przecież to daliśmy radę. Ze Sławatycz chcieliśmy przyjechać szybciej, żeby zdążyć przywitać naszych znajomych, którzy wracali z Francji. Udało się! Wjechaliśmy na plac pod GOKiem, gdy oni wysiadali z busa. Wszyscy szybko się rozjechali do domów, bo byli zmęczeni podróżą. Z Erwinem pojechaliśmy jeszcze do sklepu. Spotkaliśmy kilku kolegów. Pogadaliśmy chwilę i rozjechaliśmy się do domów.
Przed domem dogonili mnie Adrian i Ewa, więc pojechałem jeszcze z nimi kawałek.
Wycieczka bardzo udana. Przyjemnie się jechało. W ogóle nie czułem zmęczenia. Trzeba robić takie wypady częściej.
Trasa: Dubica- Wisznice- Małgorzacin- Żeszczynka- Sapiechów- Przechód- Bokinka Pańska- Tuczna- Choroszczynka- Dobromyśl- Kodeń- Zabłocie Kolonia- Liszna- Sławatycze Kolonia- Omszana- Aleksandrów- Małgorzacin- Wisznice- Wygoda- Wisznice- Dubica
Poczta
Piątek, 6 sierpnia 2010 | dodano:07.08.2010Kategoria Opony Kendy terenowe, Poniżej 50 km, Samotne
Km: | 25.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 25.00 |
Pr. maks.: | 42.00 | Temperatura: | Rower: | Giant Yukon |
W Wisznicach na poczcie nie było odpowiednich kopert, więc żeby wysłać podręczniki pojechałem do Sosnówki. Spokojnie, ciepło i przyjemnie. Przez godzinę wypiłem ponad litr wody.
Trasa: Dubica- Wisznice- Rozwadówka- Sosnówka- powrót
Trasa: Dubica- Wisznice- Rozwadówka- Sosnówka- powrót
Pochłodniało...
Czwartek, 5 sierpnia 2010 | dodano:05.08.2010Kategoria Od 50 km do 100 km, Opony Kendy terenowe, W grupie, Z Sokejem
Km: | 53.85 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 02:03 | km/h: | 26.27 |
Pr. maks.: | 37.00 | Temperatura: | 18.0 | Rower: | Giant Yukon |
Spotkaliśmy się z Michałem na ustawce. Plan był taki, żeby pojechać do Rudna przez Jabłoń. No i tak zrobiliśmy. W Rudnie postanowiliśmy zahaczyć o Komarówkę Podlaską. Dalej wróciliśmy do domu. Do Komarówki się jechało super. Zrobiliśmy przerwę i zrobiło się gorzej. Nie wiem dlaczego, ale odczułem to ja i Michał. Przejechaliśmy jeszcze przez Polubicze i wróciliśmy do domu.
Trasa: Dubica- Wisznice- Horodyszcze- Jabłoń- Dawidy- Rudno- Komarówka Podlaska- Wiski- Brzozowy Kąt- Polubicze- Dubica
Trasa: Dubica- Wisznice- Horodyszcze- Jabłoń- Dawidy- Rudno- Komarówka Podlaska- Wiski- Brzozowy Kąt- Polubicze- Dubica
Wieczorna jazda
Wtorek, 3 sierpnia 2010 | dodano:03.08.2010Kategoria Opony Kendy terenowe, Poniżej 50 km
Km: | 42.29 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:31 | km/h: | 27.88 |
Pr. maks.: | 41.00 | Temperatura: | 24.0 | Rower: | Giant Yukon |
Szybka kolacja, przebranie się i w drogę. Najpierw do sklepu po napój, a następnie do Polubicz. Średnia na tym odcinku wyniosła ~30km/h. Spotkałem się z ciocią i dalej było wolniej. W Komarówce Podlaskiej zatrzymaliśmy się do sklepu. Ciocia pojechała do Międzyrzeca Podlaskiego, a ja wróciłem do domu. Z Komarówki średnia około 31,5 km/h. Pogoda bardzo dobra. Zero wiatru, zachodzące Słońce. Tylko na końcówce światełek brakowało niestety. Ale jeszcze nie było tak źle. Wiem, że należy mi się za to kara :D. Trzeba kupić sobie jakąś migawkę chociaż na tył. W Komarówce widziałem chyba innego użytkownika BS, bo chłopak "taczał" się na Scott'cie. Widziałem kiedyś jego profil i zapamiętałem rower, bo takich u nas nie jest dużo. Pozdrawiam go serdecznie jeśli będzie to czytał :D.
Trasa: Dubica- Wisznice- Dubica- Pulubicze- Brzozowy Kąt- Wiski- Komarówka Podlaska- Wiski- Brzozowy Kąt- Pulubicze- Dubica
Trasa: Dubica- Wisznice- Dubica- Pulubicze- Brzozowy Kąt- Wiski- Komarówka Podlaska- Wiski- Brzozowy Kąt- Pulubicze- Dubica